-Story-
Kiedy dziewczyna spojrzała na swoją przeszłość to wiedziała, że popełniła strasznie dużo błędów, ale przeżyła dużo bólu i cierpienia. Kiedy ponownie zobaczyła się w lustrze ujrzała silną i lepszą wersję siebie. Czasem miała chwile słabości, ale starała sobie z tym jakoś radzić. Dziewczyna rozpoczęła nowy etap w swoim życiu. Dzięki pewnym osobom zrozumiała wiele i doszła do wniosku, że nie może się poddawać. Każda osoba, którą spotkała w tamtym okresie nauczyła ją czegoś innego. Ludzie może i ją ranili, ale dzięki temu uczyli ją doceniać siebie i swoje własne wartości. Nasza bohaterka nie potrafiła już tak szybko ufać i wierzyć, że komuś na niej zależy, bo sama nienawidziła siebie. Pragnęła pokazać, że jest silna i była, ale tylko do pewnego stopnia, bo dalej była skrzywdzona i zagubiona. Chciała, żeby ktoś w końcu zajrzał w jej wnętrze i zobaczył jaka jest w środku. Niektóre osoby znalazły ją w chwili, w której była zraniona odbudowując ją i po chwili raniąc jeszcze bardziej. Dziewczyna po jakimś czasie wiedziała, że te chwile znów ją w jakiś sposób umocniły i nauczyły pewnych rzeczy. Ona nigdy nie straciła wiary w prawdziwą miłość i szczęście. Straciła nadzieje, że kiedyś spotka to i ją, bo to co przeżyła będzie tkwiło w niej już na zawsze. Wiedziała już wtedy, że osoby, dla których będzie naprawdę ważna będą wstanie zadzwonić, napisać i się o nią postarać w innym razie ona nie będzie się angażować zbyt często cierpiała przez brak zaangażowania z czyjejś strony. Pragnęła tylko mieć dla siebie kogoś kto złapie ją za rękę, przytuli, otrze łzy i pocieszy. Potrzebowała ramion, w których objęciach będzie czuła się bezpiecznie, kogoś kto będzie przy niej w każdym momencie tym złym i tym dobrym. Chciała być kimś dla kogoś, być po prostu ważna. Chciała być dla kogoś na pierwszym miejscu, a nie tylko być opcją awaryjną. Niby chciała tak wiele, ale tak naprawdę chciała tego co należy się każdej osobie. Dziewczyna w pewnym momencie powiedziała sobie, że życie jest naprawdę za krótkie, żeby marnowała je na walkę o kogoś kto w żadnym stopniu na to nie zasługuje.